
Nasi nauczyciele na proteście w Warszawie
Około godziny 11.00 przed siedzibą MEN w Warszawie spotkali się protestujący nauczyciele. Są również oławianie, między innymi Andrzej Kupczak, prezes ZNP. Manifestację na żywo relacjonuje m.in. TVN 24.
Fot. arch. Czytelniczki
Kategoria artykułu: Ważne
Komentarzy (15)
cześ
bo się spawiuję, i jeszcze tvn, boże widzisz i nie grzmisz
Rodzic
Za robotę niech się wezmą, 18 godz pracy za co za picie kawy. Zrobią jedno zadanie z dziećmi na lekcji, 10 zadaja do domu!!!
Oławianin77
A panie w przedszkolu to też nauczyciele? Te to się narobią. Tyle zadań i sprawdzianów do sprawdzenia. Normalnie szok. Ile konkursów muszą w roku szkolnym zrobić i zapewne odbyć radę kwalifikacyjną. Zwykłe osoby po ogólniaku i kursie pedagogicznym. Czemu one też strajkują? Nie rozumię. Jakby ktoś jechał do Warszawy to mam prośbę. Pogońcie te towarzystwo do domu.
Anonim
Człowieku jesteś w wielkim błędzie. Nie popieram formy tego strajku ( ewidentnie kosztem dzieci i trzeba przyznać że teraz także kosztem nauczycieli), ale moje doświadczenia jako rodzica w stosunku do instytucji zarówno żłobka jak i przedszkola w Oławie, ze względu na pracujące tam osoby są bardzo POZYTYWNE i nawet jeśli są to osoby tylko po kursie to jestem pod wielkim wrażeniem ich profesjonalizmu, poświęcenia, ogromu pracy ktorą wykonują z dziećmi, a przede wszystkim podejścia do dzieciaków….dlatego uważam za bardzo krzywdzącą twoją opinię. Wierzę że w szkołach także można spotkać pedagogów z poczuciem misji i oddanych swojej pracy ….Z przykrością obserwuję spowodowaną tym nieszczęśliwym, sterowanym i antyrządowym strajkiem akcję obrzucania błotem jakby nie było ludzi będàcych dotychczas autorytetami naszych dzieci lecz wygórowane oczekiwania tak właśnie zadziałaly na społeczeństwo które do najbogatszych też nie należy… Czasami warto zrobić krok w tył by później, mając odpowiedni dystans i właściwą perspektywę, zauważyć więcej, ocenić, czy to co robimy rzeczywiście jest dla nas ważne, czy daje nam poczucie sensu i spełnienia….
Oliwka
Nauczyciele w przedszkolu nie pracują 18 godzin a 30. W pozostalych godzinach robią dekoracje szablony do pracy szyją stroje wyszukują lektury prowadzą rozmowy dot. organizacji zajec w przedszkolu i poza nim. Zajmuje im to więcej niz 10 godzin. A ponadto nie mają wakacji dwumiesięcznych. I to oni często narażają zdrowie bo rodzice zdarza się przyprowadzają chore dzieci bo muszą iśc do pracy. I nauczycielki to rozumieją. A kto jak nie one podcierają nosy i pupy dzieciom. Uczą pierwszych piosenek. Uczą jak poslugiwac się przyslowiową łyżka. Więc ich nie obrazaj.
Mirka
Zgadzam się z tobą. Jeśli chodzi o panie z przedszkola to one chyba więcej robią niż w takich szkołach im należy się więcej.
przemek
Nie robią więcej niż w innych szkołach. Jest tylko inny ciężar odpowiedzialności. Inny gatunkowo. Na pewno ciężka praca i żal, że mają takie marne wypłaty. Ale jest lepszy przykład – żłobki. Jeszcze gorsza praca a one podlegają od ochronę zdrowia a nie edukację i mogą sobie z nimi robić co chcą pracodawcy. A zmieniając temat. Bredzenie o 18 godzinach robi się po prostu nudne
Marek
Miałem 3 dzieci w przedszkolu i nigdy Pani nauczycielka nie podcierała tyłka.
Jak dziecka się zsikało to z reguły tak chodziło bo Pani nie zauważyła.
Po 4 godzinach nigdy już nie widziałem Pani nauczycielki, przychodziła następna.
Śmieszą mnie takie wypowiedzi, że Panie pracują po godzinach. 18 godzin w tygodniu i do domu i ani minuty dłużej.
Jako że pierwszy przyprowadzałem dzieciaki to czasami widziałem jak na porannym dyżurze Pani sobie coś tam z nudów wycinała bo siedział przez godzinę sama zanim dzieci się zeszły do przedszkola.
O godz 15.00 przedszkole było puste a niedobitki dzieci przenoszono do jednego pokoju i zostawała jedna nauczycielka dyżurna.
Taka to ciężka praca w przedszkolu, więc do takiej pracy nie dołożyłbym złamanego grosza, w myśl zasady jaka praca taka płaca. Udajesz że pracujesz a oni udają, że ci płacą.
Ja
. Kpina
Oławianin77
A kto ma dwumieszęczne wakacje? 26 dni daje maksymalnie 5 tygodni wolnego. Naucz się liczyć! Jak dostaniesz, od pracodawcy pełne 2 tyg. to wielki wyczyn. Większość prywaciarzy tak nie robi. Reszta to jedno dniowe urlopy. Fest mi wyczyn zrobić wycinanki i umyć dupę lub zmienić pieluchy. Ja w pracy i w sklepach to w ogóle nie am kontaktu z chorymi ludźmi??? Puknijcie się w łeb. Może jeszcze kwiaty na koniec roku. Za co pytam? Klika i tyle. Do roboty. A jak się nie podoba to się zwolnijcie.
luki
A mi się ten strajk podoba.Nie dość że mają po 1800 zł.To w maju dostaną figę nic.A i tak za 1,5 m-ca koniec roku szkolnego i dzieci wszystkie od was uciekną i tyle a wy możecie tak do września sobie siedzieć i śpiewać.A może ja w swoim zakładzie będę sobie śpiewał i powiem chce 1000 na rękę czyli 1300 brutto a zarabiam 2400 to mnie wyśmieją i zwolnią.Ponoć ci którzy najlepiej zaśpiewają pojadą na EUROWIZJE z BRONIARZEM na czele.
bater79
Dla kogo jest szkoła?
cześ
jak się zarobki nie podobają to zapraszam do innej pracy!!!!!!!!
spoko
W szkołach pracują osoby które nie powinny być nauczycielami.Przydałyby się jeszcze badania psychologiczne.Pozałatwiały sobie pracę.Więcej wiadomości mogą na ten temat powiedzieć specjaliści ds. oświaty w mieście.Jeśli to taki ciężki zawód to po co pchają się do szkoły po znajomości?Mierni ale wierni.Stąd ta wyjątkowa kasta.
Dorota
Ile w Oławie płacą za hejtowanie strajku?